Następnego dnia około południa
prowadzony przez Kassandra korpus dotarł do Gordionu, dumnego miasta
położonego na frygijskiej wyżynie. Choć znacznie mniejsza od Sardis,
antyczna metropolia miała się czym poszczycić. To tutaj rządy sprawował
legendarny król Midas o złotym dotyku, tu również król Aleksander
przeciął słynny węzeł, którego rozplątanie miało dać temu, kto tego
dokona, władzę nad całą Azją. Z daleka już widać było górujące nad
niezbyt wysokimi murami bogate świątynie oraz wykwintne pałace
arystokracji. Jeden z tych pałaców należał do rodu Sarpedona i Omfale.
Tam też miało się odbyć ich wesele.
Złożony z pozostających w królewskiej służbie
beockich najemników garnizon został uprzedzony o nadejściu sojuszniczych
wojsk. Bramy otwarto bez zbędnych pytań. Prowadzeni przez Kassandra
jeźdźcy z przedniej straży oraz przybyli na ślub arystokraci wjechali do
Gordionu. WIĘCEJ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.